KS Stal Grudziądz wygrywa kolejny mecz 3:1 tym razem z SMS Police. Praktycznie cały mecz był kontrolowany przez siatkarzy Piotra Gabrycha. W jednym secie nastąpiło lekkie odprężenie i w ostateczności jeden set wymkną sie naszym siatkarzom. Zwycięskie sety były wygrywane z dużą przewagą co dobrze rokuje na kolejne mecze już w przyszłym roku. Teraz siatkarzom należy się krótki zasłużony odpoczynek utrzymali oni bowiem pierwsze miejsce w tabeli, a w związku z wygraną Trefla nad Stoczniowcem 3:2 zyskujemy 1 pkt przewagi nad drugą drużyną. Tabela w II lidze wygląda teraz tak.:

Piotr Gabrych (trener KS Stal Grudziądz) - Chyba po raz kolejny za szybko poczuliśmy się zwycięzcami tego meczu. Swoje szanse dostali zmiennicy i chyba nie sprostali zadaniu. Oni muszą radzić sobie w takich spotkaniach. Liga jest młoda i przez to bardzo nieobliczalna. Każdy może wygrać z każdym i to sprawia, że nie możemy odpuszczać kolejnych spotkań. Nie śpimy spokojnie, trenujemy dalej i walczymy. Przed nami bardzo ciężkie mecze. Ten najłatwiejszy - paradoksalnie - zagraliśmy na razie z liderem rozgrywek, Stoczniowcem Gdańsk. 

Artur Kulikowski (trener SMS Police) - Przyjechaliśmy do Grudziądza z ogromnymi problemami kadrowymi. Z podstawowego składu wypadło trzech zawodników. Dwóch boryka się z urazami, a trzeci się rozchorował. Do tego straciliśmy jeszcze jednego chłopaka w trakcie meczu. Musieliśmy nieco inaczej ustawić nasz zespół. W takich spotkaniach przede wszystkim nabieramy cennego doświadczenia. Jesteśmy młodą i perspektywiczną drużyną. Po wygranej w trzecim secie, myślałem, że być może uda się powalczyć o lepszy wynik. Niestety wtedy chłopacy z Grudziądza rozrzucili nas swoją zagrywką i nie byliśmy w stanie się podnieść.

Kolejny mecz siatkarze z Grudziądza rozegrają 6 stycznia. W Gdańsku zmierzą się z liderem tabeli, czyli miejscowym Stoczniowcem.